Home Blog Menopauza w zgodzie z Naturą

Menopauza w zgodzie z Naturą

przez Ludmiła Gumula

Kiedy i jak najlepiej przygotować się do menopauzy? Tak, aby menopauza była dla Ciebie spokojnym czasem przejścia, a nie męczącym maratonem niekorzystnych objawów? Opowiadałam o tym, w wywiadzie dla „Wprost”, którym dzisiaj się z Wami dzielę.

Monika Witkowska „Wprost”: Dlaczego, zwłaszcza na zachodzie, kobiety tak ciężko przechodzą menopauzę?

Ludmiła Gumula: W moim środowisku mówi się, że jaki styl życia, jaka dieta, taka menopauza. Jest w tym sporo prawdy. Menopauza to rodzaj feedbacku, który pokazuje w jaki sposób wcześniej zarządzałam swoimi energetycznymi  zasobami. Jeśli menopauza daje o sobie znać około 40. lub 50. roku życia to znak, że je za bardzo eksploatowałam.

Zachodnia kultura popycha nas do tego, żeby dużo z siebie dawać. Co w tym złego?

Nie chciałabym wzbudzać poczucia winy wśród kobiet, ponieważ to nie jest zjawisko indywidualne, a kulturowe. To prawda, że cywilizacja pcha nas do tego, żeby swoje zasoby mocno eksploatować. Nie jesteśmy uczone jak dbać o zdrowie, jak powinna wyglądać profilaktyka i oczywiście odpowiednia dieta dopasowana do naszych kobiecych potrzeb.

Uciążliwe objawy menopauzy, z którymi trudno dać sobie radę to sygnał jaki wysyła nam organizm?

Tak, biologia jest bardzo mądra. Jeśli pojawiają się silne, dokuczliwe objawy jest to sygnał, żeby się zatrzymać, zadbać o siebie i uzupełnić zasoby. Natura chce żebyśmy przygotowały się do fajnej, zdrowej starości i zregenerowały organizm póki nadal mamy ku temu spory potencjał.

Czy do menopauzy można się tak przygotować, żeby przejść ją bezobjawowo?

Mało kto o tym wie, że w okres okołomenopauzalny wchodzimy już po 35 roku życia, wtedy zaczynają się pierwsze zmiany w układzie hormonalnym. Ten proces dlatego jest tak rozciągnięty przez naturę w czasie, żeby kobiety mogły się w nim odnaleźć, żeby mogły przez niego przejść łagodnie i niezauważalnie, nie odczuwając uciążliwości typowych objawów.

Jak więc mamy się przygotowywać?

To proste, ale niekoniecznie łatwe w praktyce. Kluczowy jest tzw. zdrowy styl życia, właściwe odżywianie, dbanie o układ pokarmowy i system energetyczny organizmu, regularny ruch najlepiej w naturze, dbałość o cykl okołodobowy, w tym higiena snu. Układ pokarmowy to nasze centrum dowodzenia. Ze spożywanych produktów i napojów czerpiemy nie tylko składniki odżywcze, ale również energię witalną.

Jakie produkty powinnyśmy spożywać?

Chodzi przede wszystkim o tak zwaną żywą żywność, czyli bogatą w aspekt witalny. Fritz Popp, niemiecki naukowiec, biofotonik mówił o takiej żywności, że jest zasobna w biofotony. To żywność pochodząca z naturalnych upraw i naturalnej hodowli z dostępem do gleby, deszczu i światła słonecznego. Należy więc w diecie oprzeć się na produktach świeżych, nieprzetworzonych. Które nie są konserwowane, z długą datą przydatności do spożycia albo mrożone. Podstawą diety powinny być zboża, kasze i mąki z pełnego przemiału, warzywa liściaste, bulwiaste i strączkowe. Racjonalna ilość owoców, niewielka ilość mięsa, tłuszcze dobrej jakości, w tym roślinne tłoczone na zimno, a to wszystko na świeżo. Żywność w słoiczkach, puszkach i plastikowych opakowaniach z konserwantami i barwnikami łechcze nasze podniebienie, ale nie dostarcza energii, tak bardzo nam potrzebnej. Same produkty to nie wszystko, żywność która wzmacnia układ pokarmowy i regeneruje organizm to ta po obróbce termicznej spożywana na ciepło. To niezwykle ważna zasada, która procentuje.

Jednym z objawów menopauzy jest właśnie spadek energii i brak koncentracji. Czy inne objawy tak jak na przykład uderzenia gorąca również można złagodzić dietą?

Dietą można łagodzić wszystkie objawy menopauzalne. Uderzenie gorąca, mimowolne poty, niski poziom energii, trudności ze schudnięciem lub utrzymaniem wagi, słaby metabolizm, choroby autoimmunologiczne, nadciśnienie lub zbyt niskie ciśnienie, suchość skóry, a nawet marznięcie. Lista możliwych objawów towarzyszących menopauzie jest długa.

W systemie, w którym pracuję trudno podać konkretne produkty, które pasowałyby do każdej kobiety. Kuracja dietetyczna i ziołowa powinna zostać dopasowana do konkretnej osoby, do jej obrazu zdrowia. Najlepsze efekty przynosi spersonalizowana dieta. Najpierw trzeba poznać swoje „nadmiary i niedobory”, czyli jak ja to nazywam, „urodę organizmu’’. Dopiero później dopasowujemy zalecenia, tak jak puzzle, do naszej osobistej natury.

Czy są produkty, które można stosować jako profilaktykę menopauzy?

Tak, pomimo spersonalizowanego podejścia, które promuję, jest taka grupa uniwersalnych produktów, które zapobiegają wystąpieniu objawów menopauzy a także osteoporozie. Są to produkty bogate w fitoestrogeny. Łagodzą uderzenia gorąca, redukują niepokój, regulują też obfite miesiączki i gospodarkę hormonalną, która w tym czasie przechodzi zmiany. Żeby metabolizm fitoestrogenów był możliwy, konieczna jest odpowiedni poziom kwasów żołądkowych i dobry stan mikroflory jelit, czyli w skrócie, sprawnie działający układ pokarmowy.

Jakie produkty korzystnie wpływają na regulację układu hormonalnego w czasie okołomenopauzalnych zmian?

Korzystnie i regulująco działa zwłaszcza siemię lniane, olej lniany, olej z wiesiołka. Profilaktycznie powinno się spożywać od 1 do 2 łyżek oleju w diecie, terapeutyczna dawka to od 2 do 4 łyżek oleju lnianego. To jest dawka, którą łatwo można wkomponować w posiłki. Oleje lniany i z wiesiołka spożywa się na zimno, nie smażymy na nich ani nie gotujemy. Polewamy nimi to, co mamy na talerzu: zupę, owsiankę czy świeże warzywa. Zaletą oleju lnianego jest to, że jest  bogaty w tłuszcze wielonasycone. Zawiera fitoestrogeny. Działa profilaktycznie, reguluje gospodarkę hormonalną, zdrowie stawów, nawilżenie skóry i włosów, regularne wypróżnianie i co ważne, odpowiada za regenerację na poziomie komórkowym.

W fitoestrogeny bogate są też sezam, orzechy laskowe, orzechy pistacjowe, kiełki koniczyny, truskawki, soczewica, soja, fasola mung, rośliny strączkowe, słonecznik. Do diety w okresie menopauzy warto też włączyć prawdziwy, fermentowany sos sojowy i olej sojowy, które są dostępne w ekologicznych sklepach. Doskonałym produktem jest też pasta miso na bazie sfermentowanej soi. Można dodawać ją do zup, rosołów, sosów.

A jakie produkty wspierają mikroflorę jelit?

W tym aspekcie jestem zwolenniczką naturalnego podejścia, a nie forsowania organizmu suplementami. Oczywiście, o ile sytuacja zdrowotna tego nie wymaga, na przykład w wyniku antybiotykoterapii. Nakłaniam do spożywania produktów prebiotycznych, zamiast probiotyków, które mogą modulować naszą mikroflorę w niekontrolowany sposób, jeśli wcześniej nie zostały przeprowadzone szczegółowe badania naszych bakterii jelitowych. Prebiotyki to na przykład warzywa i owoce, bogate w błonnik, to gotowana marchew, to produkty naturalnie fermentowane, czyli nasze polskie kiszonki, zakwas buraczany, sos sojowy, pasta miso, nieoczyszczone kasze i zboża z otrębami. Nie można również zapomnieć o zupach kolagenowych, które zawierają glutation, czyli enzym uszczelniający ścianę jelit. Ja na te zupy mówię zupy mocy.

Czy w okresie menopauzy zalecany jest również detoks?

Raz czy dwa razy w roku warto zrobić detoks, najlepiej na wiosnę i na jesień. Objawy menopauzalne to często nadmiar „złego” estrogenu w organizmie, a detoks pomoże go usunąć. Po 35 roku życia zdolność organizmu do oczyszczania stopniowo maleje. Stąd warto się wesprzeć aranżując samemu kurację oczyszczającą. Trzeba jednak wiedzieć, że radykalne detoksy zamiast pomagać szkodzą. Osłabiają układ pokarmowy, redukują energię. Kobiety, nawet jeśli zdołają schudnąć, szybko wracają do swojej wagi lub mają efekt jojo. Dzieje się tak dlatego, że układ pokarmowy zamiast zostać wzmocniony zostaje osłabiony. Namawiam do detoksów bezpiecznych na bazie produktów gotowanych. Soki i surówki mogą wystąpić w postaci dodatków, absolutnie nie jako baza odżywiania. Trzeba tez uzupełnić mikroflorę jelit na przykład wypijając pół szklanki zakwasu buraczanego dziennie. Burak wzmacnia krew, dodaje energii, reguluje gospodarkę hormonalną. W czasie detoksu najlepiej jeść gotowane produkty, w postaci dań na ciepło.

Jakie to produkty?

Produkty o właściwościach detoksyfikujących to kasza jaglana, komosa ryżowa, kasza gryczana, owies, płatki owsiane. Produkty roślinne, wszystkie oprócz wysokoskrobiowych ze względu na ich indeks glikemiczny. Szczególnie zalecane są warzywa zielone i liściaste, a także strączkowe: fasola azuki i mung, soczewica. Dodatkowe zalecane produkty to szpinak, zielona pietruszka, szczypiorek, buraki i grzyby. Mogą to być nawet pieczarki.

Jakie przyprawy warto stosować?

Na czas detoksu warto sięgnąć po zioła gorzkie trawienne, żółciopędne oraz te ostre i lekko pikantne, dzięki czemu z większą łatwością usunięte zostaną złogi organizmu, typu nadmiarowa tkanka tłuszczowa i toksyny. Są to: tymianek majeranek, zioła prowansalskie, bazylia, oregano, gałka muszkatołowa, liść laurowy, kminek i gorczyca. Z ostrych przypraw zalecam: świeży imbir, kardamon, pieprz, ostra papryka, cynamon.

Ile czasu powinien trwać detoks?

Detoks powinien trwać ok. 3 tygodnie, żeby organizm mógł przejść przez wszystkie etapy oczyszczenia, w których biorą udział: układ pokarmowy, wątroba, nerki, układ limfatyczny, płuca, a nawet skóra. Zwłaszcza w tym czasie warto zadbać o zdrowy sen, bo również ma wpływ na gospodarkę hormonalną. Najlepiej kłaść się spać ok. 22, bo między 22 a 2 w nocy nasz mózg się oczyszcza. Ma to wpływ więc na koncentrację i skupienie. Korzystny wpływ ma również umiarkowany ruch: rozsądny, nie mocno forsujący, bez intensywnego wypacania się.  

Spróbuj, to wszystko przynosi efekty!

Mogą Cię zainteresować